Tyle razy obiecywałam sobie, że nie kupię już mydła ze Stonki, a tym bardziej oliwkowego. Niestety, w dniu, w którym skończyło mi się mydło, wymiotło z Rossa wszystikie mydła Isany. Poszłam do drugiego, a tam to samo. Nagła epidemia czy jak (chyba na promocję)? W każdym razie byłam już zmęczona lataniem po mieście, nie miałam też za wiele czasu, dlatego po drodze do mieszkania widniała już tylko Stonka. Wiedziałam, że mi sie to nie spodoba, ale nie było innego wyjścia - w końcu Neonowa nie będzie łaziła z brudnymi łapskami. Wersja z aloesem i lotosem strasznie mnie rozczarowała, dlatego nawet na nią nie patrzyłam. Pomimo, iż nie cierpię oliwek, zakupiłam mydło w płynie Linda z mleczkiem oliwkowym ponieważ byłam przekonana, że współlokatorka posiada to samo, a ładnie pachniało. Po analizie porównawczej okazało się, że przelewała jedynie jakieś nieznane mydło do starego opakowania po stonkowej oliwce.
Od producenta: Łagodne, kremowe mydło w płynie Linda, dzięki specjalnie wyselekcjonowanym składnikom, doskonale myje i pielęgnuje skórę. Zawarte w jego składzie gliceryna i lanolina wykazują właściwości kojące oraz łagodzące. Mleczko oliwkowe wygładza i zmiękcza skórę, pozostawiając ją delikatną w dotyku. Kompleks witamin A, E, F wywiera korzystny wpływ na skórę suchą, szorstką i łuszczącą się. Mydło przeznaczone jest do codziennego użytku.
Opakowanie: Plastikowe, okrągłe. Posiada pompkę, która nie radzi sobie z wydobywaniem resztek zawartości. Po raz n-ty została zmieniona etykieta.
Kolor: Zielony.
Konsystencja: Gęsta, kremowa.
Zapach: Delikatny, ale nie kojarzy się z oliwkami.
Działanie: Co tu dużo pisać - zwyczajne mydło, które zmywa brud, ale nie radzi sobie zbyt dobrze z zatuszowaniem nieprzyjemnych zapachów. Sam produkt ma mało ciekawy zapach, który dodatkowo bardzo krótko utrzymuje się na dłoniach. Dobrze się pieni. Najważniejsze, że nie pozostawia efektu poklejonych rąk i nie wysusza skóry. Czy koi i łagodzi? Polemizowałabym z tymi zapewnieniami producenta.
Wydajność: Dobra.
Dostępność: Biedronka
Pojemność: 500 ml
Cena: 2,99 zł
Lubicie stonkowe mydła?
Ani razu go nie miałam >.< ALe polecam arbuzowe z Carrefour' a :).
OdpowiedzUsuńO kurczę :O To w ogóle istnieje mydło arbuzowe? :D Będę na nie polować!
Usuńszkoda, że nia mam blisko biedronki :/
OdpowiedzUsuńW tym przypadku akurat nie masz czego żałować :P
Usuńja bardzo lubię mydełka z Biedronki. U mnie sprawdzają się całkiem fajnie i co najważniejsze są stosunkowo niedrogie;)
OdpowiedzUsuńTo fakt, cena jest niska, ale w takiej samej kwocie można czasem nabyć mydła z Isany, które jednak bardziej mi odpowiadają.
UsuńPowiem tak, współlokatorka nieźle Cię wrobiła :D
OdpowiedzUsuńNieświadomie :P A ja dałam się nabrać :P
Usuńszkoda, że nie mam blisko Biedronki... pooozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej dla Ciebie :P
Usuńnie mam nic do tych mydełek i prędzej czy później pewnie dorwę tą oliwkową wersję :)
OdpowiedzUsuńJa wciąż żywię nadzieję, że natrafię na te owocowe wersje, których jesteś szczęśliwą posiadaczką i dzięki temu zmienię zdanie o stonkowych mydłach :P
UsuńNie lubię :/ U Lubego zawsze stoi Palmolive Black Orchid i to jest chyba jedno z najprzyjemniejszych mydeł jakich używałam, polecam ;)
OdpowiedzUsuńPoniucham przy okazji. Dzięki;)
UsuńCiekawie;)
OdpowiedzUsuńAle co?:P
Usuńmialam i faktycznie -mydlo jak mydlo :) nic specjalnego :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zwyklakami:/
UsuńLubię oliwkowe mydła :-)
OdpowiedzUsuńFajne mydełko :)
OdpowiedzUsuńJa mam odmienne zdanie :P
UsuńNo tak, rozczarowanie, ale cena też nie jest wysoka, więc przynajmniej nie szkoda ;)
OdpowiedzUsuńRozczarowanie tym większe, że kiedyś odpowiadały mi mydła ze Stonki. Może coś pozmieniali w składzie:/ Niska cena to jak na razie jedyny plus tych mydeł;)
Usuń