Pielęgnacja:
1. Wygładzająco-nawilżający balsam do ciała Piękne Ciało Silk touch Soraya: Przeciętniak o marnej wydajności. Jestem na NIE. Recenzja tutaj.
2. Balsam do ciała Energia i świeżość owoców Cztery Pory Roku: Pięknie pachnący balsam w niefajnej tubce. Lekko podrażniał:( Ze względu na zapach jestem na TAK. Recenzja tutaj.
3. Regenerujący zimowy krem do rąk Cztery Pory Roku (żurawina + miód + mleko): Wydajność to jedyna zaleta tego produktu. Nie regenerował skóry, a do tego nieprzyjemnie pachniał. Jestem na NIE. Recenzja tutaj.
Prysznic:
4. Żel pod prysznic Original Source Lime: Mój drugi ulubiony OS. Choć zapach był zbyt intensywny i nie utrzymywał się na skórze w ogóle, to niesamowicie orzeźwiał. Największym zaskoczeniem były właściwości pielęgnujące! Jestem na TAK. Recenzja tutaj.
Makijaż:
5. Tusz do rzęs Essence Multi action: Moja najukochańsza maskara! Nie pamiętam kiedy ją kupiłam, ale używałam jej mimo, że już dawno upłynęło 6 miesięcy od momentu otwarcia opakowania :P Nie mogłam się z nią rozstać, ale w końcu nastał ten przykry moment... tusz zaczął zasychać i sklejać rzęsy. Jestem BARDZO na TAK. Kupię go ponownie, gdy wykorzystam inne tusze, bo inaczej i one wyschną na wiór :P
Próbki:
6. Szampon do włosów Czysty Blask Garnier Fructis: Mył i przyjemnie pachniał :P Próbka starczyłaby na dwa umycia, ale ja nie chciałam się paćkać i wykorzystałam całą od razu :P MOŻE spróbowałabym ponownie.
7. Krem przeciwzmarszczkowy Gerovital Plant: Nie sądziłam, że powinnam zacząć używać kremu przeciwzmarszczkowego, mając prawie 24 lata :P Cóż, skoro wygrałam próbki, to je wykorzystałam :P Krem o dziwo pozytywnie mnie zaskoczył, bo nie podrażnił mojej skóry (zawsze mam pietra przy nowościach). Miał przyjemną konsystencję i zapach. Jestem na TAK. Z chęcią wypróbowałabym pełnowymiarowy produkt:)
8. Krem ochronny Alantandermoline z witaminą A i E: Bardzo dobry krem, który znam od dawna w pełnym wymiarze. Jestem oczywiście na TAK. Recenzja tutaj.
OS limonkowy miałam i go uwielbiałam!
OdpowiedzUsuńJest świetny:)
UsuńU mnie zawsze z pielęgnacji jest najmniej :( nie umiem sie przyzwyczaić do codziennego balsamowania :(
OdpowiedzUsuńPopatrz, co blog ze mną zrobił :D Kiedyś nie mogłam patrzeć na żadne smarowidła do ciała, a obecnie nie wyobrażam sobie nieposmarowania się jakimś balsamem po kąpieli;)
UsuńMiałam zieloną wersję mascary z essence i niestety niepolubiłyśmy się..
OdpowiedzUsuńNie miałam zielonej wersji, ale zdarzyło mi się czytać o niej niepochlebne opinie...
UsuńUwielbiam żele pod prysznic z OS no i tusz z Essence to jeden z moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę again! :D
Usuńmusze w koncu kupicjakis zel z OS ;D
OdpowiedzUsuńKoniecznie, Justynko, koniecznie! :D
Usuńciagle chodze i wacham te zapachy, ale mowie sobie 'nie!' bo mam jeszcze zel ;P ale dorwe ^^
Usuńu mnie w sumie wiosna, wiec nie musze zimy przeganiac :) ;D
To prędziutko zużyj pozostałe żele ]:->
UsuńAjj, zapomniałam, że u Ciebie może być inna aura pogodowa... jeśli świeci słoneczko, to zazdroszczę;)
nie świeci niestety :( dzis akurat wieje strasznie, ale lepsze to niz zima ;p
UsuńProwdo :P
UsuńMusze w końcu też spróbować tej maskary z Essence, skoro tak zachwalasz :)
OdpowiedzUsuńPrzy następnym zakupie na pewno ją zrecenzuję, a póki co, naprawdę polecam:)
Usuńgratuluje zużycia próbek - mi z nimi zawsze najgorzej idzie i zalegają w szafce ;)
OdpowiedzUsuńNie ma czego gratulować, bo w szafie też mam jeszcze trochę starych (aczkolwiek nieprzeterminowanych) próbek :P Te akurat były nowe (poza jedną), więc skusiły moją ciekawość :P
UsuńBardzo lubię tę maskarę :) Co do kremów z 4 pór roku raczej będę omijać je szerokim łukiem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZimowych kremów z CPR nie polecam...
Usuńlubię żele OS i miałam ten tusz z Essence, gdzie także byłam na tak:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mamy podobne odczucia co do tych produktów:)
UsuńA mi się podoba zapach zimowego kremu do rąk - ale lekko podszusza niestety:(
OdpowiedzUsuńU mnie obie wersje podsuszały nawet bardziej niż "lekko" :/
Usuńja w tym miesiacu dna nie osiągnęłam :DD
OdpowiedzUsuńParadoksalnie do blogowej idei, brzmi to całkiem pozytywnie :D
Usuńteż nie jestem zbyt zadowolona z balsamu Soraya ;/
OdpowiedzUsuńBył to chyba pierwszy i póki co ostatni produkt z tej firmy, jaki posiadałam:/
UsuńMiałam kiedyś tą mascarę z Essence i bardzo mi się osypywała.
OdpowiedzUsuńOj:/ Ja nie miałam takiego efektu.
Usuń