Powiedzenie „Do trzech razy
sztuka” idealnie wpasowuje się w dzisiejszą recenzję, bowiem po raz czwarty nie
dam się już nabić w butelkę (z pompką)! Trzy zużyte sztuki zmywacza do paznokci BeBeauty z lanoliną i gliceryną upewniły mnie
w posiadaniu krytycznego stosunku do tego produktu. Wybaczcie, że nie
zamieszczam zdjęcia opakowania o pełnej zawartości, ale za każdym razem znikała
ona tak szybko, że nie zdążyłam jej obfocić. A wszystko rozchodzi się o
opakowanie…
Od producenta: Nawilżająco-zmiękczający:
Bezacetonowy zmywacz do paznokci naturalnych i sztucznych. Łatwo i skutecznie
usuwa lakier nie rozmazując go. Nie wysusza i nie odbarwia płytki paznokciowej.
Natłuszcza i chroni skórę wokół paznokcia przed wysuszeniem. Pozostawia płytkę
paznokciową lekko odtłuszczoną, przygotowując ją pod zabieg manicure.
Innowacyjna i poręczna pompka umożliwia precyzyjne odmierzenie dozy zmywacza.
Opakowanie: Plastikowa buteleczka z pompką.
Konsystencja: Płynna.
Kolor: Różowy.
Zapach: Delikatny.
Sposób użycia: Nasączony
zmywaczem wacik przyłożyć na kilka sekund do paznokcia w celu rozpuszczenia
lakieru, co pozwoli na jego szybkie i łatwe usunięcie. Następnie umyć ręce.
Skład: Lanolina –
naturalny olej o silnym działaniu nawilżającym i zmiękczającym. Pobudza
regenerację naskórka, dzięki czemu zapobiega uszkodzeniom skry wokół paznokci. Gliceryna
– składnik pochodzenia roślinnego o długotrwałym działaniu nawilżającym.
Skutecznie przenika do głębszych warstw naskórka i płytki paznokciowej
zapobiegając utracie wody.
Moja opinia: Zaczynając od właściwości zmywacza, nie mam
do niego większych zastrzeżeń. Dobrze i nawet sprawnie zmywa wszystkie lakiery
(także brokaty). Troszkę rozmazuje te ciemniejsze, ale być może jest to kwestia
samych lakierów. Nie natłuszcza płytki paznokciowej, ale nie powoduje też
spustoszenia w postaci wysuszenia, co zdarza się przy zmywaczach z innych firm.
Posiada delikatny i całkiem przyjemny zapach (co jest ewenementem wśród tego
typu produktów), który po aplikacji utrzymuje się jeszcze przez chwilę na
paznokciach.
W kwestii opakowania, krótko mówiąc, jest ono tragiczne! Owszem, jest
innowacyjne, bo stosunkowo niewiele firm wprowadziło zmywacze z pompką, ale no
ludzie (jakby to powiedział Kryszak), jak już coś robimy, to róbmy to
porządnie! Przyznam się Wam, że po drugiej sztuce miałam darować sobie kolejny
zakup tego zmywacza, ale jakiś czas temu zmieniono plastikową część w zakrętce
(na czarną), więc miałam nadzieję, że producent wreszcie zrobił z tym porządek.
O, ja naiwna… Za każdym razem trzeba się trochę napompować, aby mechanizm w
końcu zaskoczył i aby wydobyć zawartość. Pompka początkowo działa (o dziwo)
normalnie, by po kilkunastu razach „nadejszła apukalipsa”. Wszystko zaczyna
przeciekać! Zarówno na środku pompki, jak i pod nią, a dodatkowo na dole samej
zakrętki (jak się dobrze przyjrzycie, to zobaczycie to na zdjęciach pompki). Zmywacz dosłownie rozbryzguje się na wszystkie strony świata! Nie
muszę chyba pisać, że całe opakowanie jest uwalone… Czasami już wkurzałam się do tego
stopnia, że odkręcałam zakrętkę z pompką i normalnie lałam zmywacz na wacik,
czyli używałam tej „innowacji” jak każdego poprzedniego zmywacza bez pompki.
Apogeum krytyki osiągnął ten gagatek po przyjeździe do domu z pewnej podróży,
kiedy to zauważyłam, że połowa (!) zawartości zmywacza wylała się w
kosmetyczce, a kolejna 1/2 z tej połowy wyciekała sobie na legalu w trakcie
ratowania sytuacji i wyciągania zmywacza z kosmetyczki. Co najśmieszniejsze,
zmywacz cały czas przebywał w pozycji pionowej, więc jak to się do diaska
stało???
Dostępność: Biedronka
Pojemność: 150 ml
Cena: 5,99 zł
W wielu recenzjach spotykam się z
podobną sytuacją, jednak zdarzają się też pojedyncze wyjątki, gdzie osoby są
zadowolone z działania tej pompki, gdyż nic im nie przecieka. A jak to jest u
Was? Używacie takich zmywaczy?
Ostatnio recenzowalam ten zmywacz, tylko zielony :D kurcze, mi forma aplikacji jak najbardziej odpowiada. Trafiłam tylko na jedną sztuke, gdzie przez pompke zmywacz rozlewał się na prawo i lewo:D
OdpowiedzUsuńPozytywne recenzje na temat tego zmywacza, czyli wyjątki, o których wspominałam, odnosiły się tylko do zielonej wersji. Ja, co prawda, kupowałam jedynie różową wersję, ale już odpuszczam sobie eksperymenty...
UsuńUżywałam zielonego i nie mialam żadnych problemów z aplikacją. Wszystko od początku do końca było cacy :)
OdpowiedzUsuńNie kupowałam zielonej wersji tylko przez wzgląd na zapach kokosa, którego nie znoszę w kosmetykach. Teraz myślę, że może jednak to był błąd, bo przecierpiałabym ten smrodek, gdyby rzeczywiście działała w nim pompka.
UsuńDlatego używam Isany, bez wynalazków typu pompka :)
OdpowiedzUsuńZmywacze z Isany wysuszają moje paznokcie a pompka wydawała się być wygodnym rozwiązaniem...
UsuńI dlatego właśnie nie kuszą mnie zmywacze z pompką ;)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko, ja nie żałuję, że się skusiłam, bo inaczej nie przekonałabym się o ich działaniu. Może zmywacze z innych firm działają prawidłowo :P
UsuńUżywam ISANY dla mnie najlepszy zmywacz :]
OdpowiedzUsuńJa wciąż poszukuję ideału w tym zakresie;)
UsuńLubię wersję kokosową, ale ta pompka jest okropna - ona po prostu sama sobie w dowolnej chwili dozuje zmywacz :P
OdpowiedzUsuńNo to podobnie jak u mnie :P Nie znasz dnia ani godziny :P
UsuńJa miałam chyba tę wersję co Ty i z pompką nie było problemu. Jednak zmywacz stał tylko na półce w łazience
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że u Ciebie pompka działała bez zarzutów:) Widzę, że coraz więcej opinii jest podzielonych...
UsuńJa unikam zmywaczy z pompkami, wole zmywacze w płatkach albo w gąbce;)
OdpowiedzUsuńZmywacze w gąbce są dla mnie najlepsze:) Natomiast w płatkach jeszcze nie miałam.
Usuńnie miałam jeszcze ale qpisuje na liste zmywaczową:)
OdpowiedzUsuńPolecam doczytać recenzję...
UsuńSwietne rozwiazanie <3 1 raz widze ! :D
OdpowiedzUsuńNie rozumiem? Polecam to, co koleżance wyżej...
Usuńu mnie stał na półce i nie było mowy o wycieku
OdpowiedzUsuńJa przenosiłam swój zmywacz w różne miejsca, ale zawsze w pozycji pionowej. Cieszę się, że Tobie nic nie wyciekło;)
UsuńO jej jakie miałaś peryferie z tym zmywaczem.
OdpowiedzUsuńNie kupię go w takim razie.
Ja to prawie zawsze mam jakieś perypetie z kosmetykami :P
UsuńOj zgadzam się. Dla mnie to była masakra. Na początku też mi się wylewało ze wszystkich stron, za to później nie leciało już nic choćbym chciała. Mama się wkurzyła, wywaliła go do kosza i skończyła się moja przygoda z tym zmywaczem :)
OdpowiedzUsuńEch, te pompki nas kiedyś wypompują do reszty :P
UsuńMiałam tylko raz ten zmywacz, ale pompka tak mnie wkurzała, że stwierdziłam nigdy więcej. :D
OdpowiedzUsuńJa dałam jeszcze dwie szanse, ale teraz mówię już (dopiero) "dość!" :P
UsuńMiałam kilka tych zmywaczy, z racji tego, że swojego czasu miałam bardzo blisko do biedronki. I cóż mogę powiedzieć... Nie lubię tej pompki. Jak nie przecieka, to "strzela", jakoś jestem na niego za nerwowa. Teraz nawet jak go kupię, to przelewam do butelki po Isanie ;)
OdpowiedzUsuńTaniej wychodzi już kupić Isanę;)
Usuńja mam taki zmywacz z pompką z Lidla - "Cien" i jestem z niego zadowolona a to pierwszy taki z pompką :)
OdpowiedzUsuńwww.loveblondhair.blogspot.com
Poszukam sobie recenzji tego zmywacza i zobaczę, czy innym też działała pompka;)
Usuńtego z biedrony nie miałam, ale na razie mam zapasy...
OdpowiedzUsuńPs.zostaje u ciebie na dłużej :)
Lepiej mieć zapas niż nie mieć żadnego, jak tu akurat jest u mnie :P
UsuńMiło mi:)
Uwielbiam tego typu zmywacze, zwłaszcza wybielający z Superpharmu ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o "wybielających" zmywaczach. Czym się charakteryzują?;)
Usuńa wiesz że z biedronki nigdy nie miałam tego cudaka?:D
OdpowiedzUsuńTeraz już wiem :D
Usuń