Głupotą, bezmyślnością, ignorancją - nie wiem jak jeszcze można nazwać to, co robiłam, a raczej czego nie robiłam, przy depilacji. Otóż od długiego czasu nie stosowałam żadnego preparatu. Tylko maszynka w konfrontacji z buszem. Stwierdziłam, że tak jest skuteczniej. A potem w ciągu dwóch następnych dni był tylko wrzask podczas kąpieli. Nie dość, że skóra piekła, to była zaczerwieniona, sucha i na dodatek swędziała. Poszłam w końcu po rozum do głowy i zaufałam brzoskwiniowej piance do golenia Isana.
Opakowanie: Pianka zawarta jest w wysokim pojemniku z dozownikiem, w tzw. spray'u. Kolor zakrętki i etykiety przypomina kolor samej zawartości. Dozownik nie jest niestety dopracowany. Otwór jest za duży.
![]() |
W otworze widoczna zaschnięta pianka. |
Jedno, nawet lekkie, przyciśnięcie dozownika powoduje wydostanie się zbyt dużej ilości pianki. Choć początkowo, wydaje się, że pianki jest mało, już po chwili rozrasta się ona w błyskawicznym tempie, aż nagle nie wiemy co z nią zrobić.
![]() |
Rzadko udaje mi się przycisnąć dozownik bardzo lekko. Pianka oczywiście nie zawiera tych pomarańczowych 'farfocli' - to efekt zaschniętej pianki. |
Konsystencja: Piankowa. Bardzo łatwo rozprowadza się ją na skórze.
Kolor: Brzoskwiniowy, niestety. Niestety, bo zabarwił mi maszynkę do golenia, a dokładnie pasek na maszynce z aloesem.
Zapach: Brzoswkiniowy:) Nie spotkałam się wcześniej z zapachowymi piankami, stąd mój wybór padł na Isanę. Pianka bardzo ładnie pachnie. Depilacja to teraz czysta przyjemność.
Działanie: Produkt naprawdę się sprawdza. Likwidacja owłosienia oczywiście zależy bardziej od maszynki. W każdym razie po użyciu tej pianki nie zauważyłam u siebie żadnych efektów ubocznych (poza jednym przy pierwszej aplikacji, o czym mowa poniżej :P)! Żegnajcie podrażnienia i wrzaski przy kąpieli :P Należy jednak pamiętać, aby dobrze spłukać skórę po depilacji, bo pianka dosyć szybko wchłania się w skórę i mogą pojawiać się z tego tytułu zaczerwienienia (z własnego doświadczenia :P)! Dodatkowo skóra staje się gładka, więc nie ma wstydu pokazać odsłonięte nogi;)
Wydajność: Duża. Wystarczy jedno przyciśnięcie dozownika na wydobycie sporej ilości pianki. W zależności od potrzeb na całą depilację wystarczy 1-2 przyciśnięcia.
Pojemność: 150 ml
Cena: 5,29 zł
ja używam odżywki która się u mnie nie sprawdziła, też dobrze daje radę.
OdpowiedzUsuńTo "nie sprawdziła" czy "daje radę"? :P
UsuńNiestety u mnie się ta odżywka nie sprawdziła. Była strasznie nie wydajna. Wolę żel tej samej firmy. Ciut droższy a o wiele bardziej wydajny. :)
OdpowiedzUsuńAle to jest pianka, nie odżywka :P
UsuńNie używałam jeszcze pianek, ale może to się niedługo zmieni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wolnej chwili zapraszam do siebie :)
A czego innego używasz? Czy tak jak ja lecisz hardcorem bez niczego? :P
UsuńFajna recenzja ;)
OdpowiedzUsuńMoja aktualna pianka się kończy, a więc sięgnę po tą, dzięki.
Pozdrawiam.
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona:)
UsuńPianek nie używam, mam depilator, który sprawdza się świetnie.
OdpowiedzUsuńAczkolwiek bardzo ciekawa recenzja:)
Nigdy nie używałam depilatora, choć czasem zastanawiam się czy warto w niego zainwestować...
Usuńmoże kiedyś i Ty się skusisz :)
OdpowiedzUsuńza isana nie przepadam, chociaz w sumie nie wiem, czemu, jeszcze nic od nich nie mialam, ale jakos mnie nie kusza zupelnie
Miewam podobnie z niektórymi produktami - choć ich nigdy nie próbowałam, w jakiś sposób mnie nie zachęcają (najczęściej wizualnie), więc rozumiem, aczkolwiek Isana nie jest zła;)
UsuńJeszcze nie miałam tego produktu, a powiem szczerze że ostatnio rozglądam się za jakimś produktem do depilacji :)
OdpowiedzUsuńW takim razie szczerze polecam:) Miły dla oka i nosa :P
UsuńJa jakoś się zraziłam do pianek i męczę się jedynie maszynką. Ale też myślę o depilatorze:)
OdpowiedzUsuńOj, czasy samej maszynki na szczęście już do mnie nie wrócą :P
Usuńja używam biedronkowego dla mężczyzn ;d
OdpowiedzUsuńTeż jest to dobry patent, bo jak faceta dobrze ogoli, to kobietę tym bardziej :D
UsuńTeż używam tej pianki, lubię jej zapach ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie u mnie :)
Taaak, pachnie ładnie:)
UsuńBędę musiała wypróbować...:)
OdpowiedzUsuńPs.
Zapraszam do mnie na rozdanie 4 super nagród wartości 300 pln
http://otulona-zapachem.blogspot.com/2012/12/moje-pierwsze-rozdanie-i-nagrody.html
Polecam:) I już zaglądam do Ciebie:)
Usuńjuż zapisuję sobie do mojej listy `must have` !!
OdpowiedzUsuńp.s.
Zostałaś nominowana na moim blogu - http://juss1992.blogspot.com/ do Liebster Award' !! Zapraszam :))
Ojeej, dziękuję:*
UsuńOstatnio używam tylko wosku bądź depilatora ale chyba muszę zaprzestać tych praktyk bo mam sporą kupkę nietrafionych odżywek do włosów, które wykorzystam do golenia :D
OdpowiedzUsuń(ale ja jestem przebiegła;))
Mnie chyba raz udało się wykorzystać jakiś krem czy balsam, ale nie podziałał skutecznie :P
UsuńSzukam jakiejś i chyba wypróbuję tą. (:
OdpowiedzUsuńXOXO, elverka.
Szczerze polecam:)
UsuńBardzo lubię z tej serii brzoskwiniowy żel :)
OdpowiedzUsuńJak na razie znam tylko piankę...
UsuńKupię :D Nie uchroni się przede mną :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kosmetykoholiczkę :D
UsuńBardzo lubię tą piankę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie jestem w tym osamotniona:)
Usuńmialam ale w innym wariancie zapachowym daaawno daaawno temu:)
OdpowiedzUsuńA w jakim?:)
UsuńJa używam żelu do golenia Sensual z Joanny i jestem z niego zadowolona (szczerze polecam!- mega wydajność). Teraz chce spróbować czegoś nowego i chyba właśnie zdecyduje się na tą piankę:)
OdpowiedzUsuńJak polecasz to może się skuszę, ale dopiero po skończeniu brzoskwinki :P
UsuńChyba wypróbuję, ten zapach brzoskwini jest przekonujący. :)
OdpowiedzUsuńhttp://i-am-diamonds.blogspot.com/
Cieszę się:)
UsuńMiałam , mam i chyba zawsze bedę mieć w swojej łazience :P
OdpowiedzUsuńA ja już chętnie wypróbowałabym coś nowego;)
UsuńNie miałam , ale lubię nowości więc może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńTa pianka nie jest już raczej nowością :P
Usuń