Istnieje wiele zapachów, których
nie toleruję w kosmetykach. Jednym z nich jest kokos. No po prostu nie lubię go
i już, a mój nos wykrzywia się już przy pierwszym węchu. Czasami jednak bywa
tak, że pewne okoliczności przyćmiewają umysł człowieka i mimo wszystko kupuje
on produkt, którego zapach nie do końca mu odpowiada. Tak było ze mną podczas
mojej zeszłorocznej wizyty w niemieckim DM-ie, gdzie zaopatrzyłam się w kremowy
żel pod prysznic Balea kokos & nektarynka. Nie spieszyło mi się do jego
zużywania, ale kiedy trafił już do mojej łazienki, to żałowałam, że nie
zabrałam go tam wcześniej…
Od producenta:
[Moje tłumaczenie:] Rozkoszuj się swoim codziennym
rytuałem: Balea Prysznic& Krem rozpieszcza zmysły delikatnym zapachem i
nadaje skórze gładkość w dotyku.
Rozpieszcza & pielęgnuje: Balea
Prysznic& Krem z pielęgnującym mleczkiem i ekstraktami z kokosa, i
nektarynek sprawia, że skóra jest miękka i aksamitna, a egzotycznym zapachem
wywołuje rozpieszczenie zmysłów. Innowacyjna formuła nawilżająca Polyfructolu
zachowuje głównie wilgoć i chroni skórę przed wysuszeniem. Szczególnie
delikatny dla pielęgnacji skóry - idealny do codziennego prysznicu.
PH przyjazne dla skóry. Przetestowany dermatologicznie.
Opakowanie: Plastikowe,
podłużne - tradycyjne dla żeli pod prysznic Balea. Wersja z kokosem i
nektarynką jest w kolorystyce biało-niebieskiej, z kawałkiem kokosa, nektarynek
i listków, spływających po wodzie i mleczku (domniemam: kokosowym) :P
Konsystencja: Miała być
kremowa, a dla mnie nie różniła się niczym od innych, żelowych wersji Balea.
Kolor: Można było
spodziewać się po zakrętce niebieskiego koloru (zazwyczaj kolor zakrętki odpowiada kolorowi zawartości produktu z Balea), ale żel okazał się być brzoskwiniowy.
Zapach: Kokosowo-nektarynkowy
(więcej szczegółów w „mojej opinii”).
Wydajność: Standardowa,
choć ja akurat oszczędzałam zawartość :P
Skład:
Moja opinia: Pomimo, iż
jego właściwości były akurat zwyczajne (pienił się, mył ciało, nie podrażniając
go), to już teraz wiem, że recenzowany żel trafi do moich kosmetycznych
ulubieńców 2014 roku! W życiu bym się nie spodziewała, że tak bardzo polubię
się z „kokosowym” kosmetykiem. Jego zapach był niezwykły! Po raz pierwszy
spotkałam się z czymś takim, że potrafiłam wyczuć w zapachu żelu pod prysznic
zarówno jego osobne składniki, jak i ich połączenie. Dużą rolę odgrywa tu
pewnie nasza świadomość, bo wystarczy pomyśleć sobie „chcę poczuć tylko kokosa”
albo „chcę poczuć tylko nektarynkę” i tak się dzieje (a przynajmniej tak było w
moim przypadku :D)! Zapach kokosa w tym żelu był akurat znośny, bo na moje
szczęście bardziej wyczuwalna była nektarynka (a może tylko taką selekcję nakazywałam
swojej świadomości? :P). Sam zapach utrzymywał się na skórze, a dodatkowo
wypełniał całą łazienkę! Serdecznie polecam ten produkt miłośnikom owocowych i
słodkich zapachów, zwłaszcza że nie jest to edycja limitowana!:)
Dostępność: DM
Pojemność: 300 ml
Cena: 0,65 €
cudnie musi pachnieć , uwielbiam takie słodkie zapachy zwłaszcza w żelach pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie:)
Paradoksalnie, pachnie cudnie;)
UsuńChodzi za mną ten żel już od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńTo daj mu się złapać! :D
UsuńMusi bosko pachnieć :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie pachnie:)
UsuńZ Balea ciągle jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńMoże w końcu uda się coś przetestować;)
UsuńOj, chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńTo masz szansę, bo jeszcze są w DMie:)
Usuńładnie pachnie
OdpowiedzUsuń"Ładnie" to za mało powiedziane :P
UsuńTej wersji jeszcze nie miałam, ale chętnie po niego sięgnę, jak trocha opróżnię miejsce w łazience ;)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem :P Sama chciałabym wypróbować tyle nowości, ale zużycie moich obecnych żeli zajmie mi chyba rok :P
UsuńUwielbiam jego zapach. Ogólnie te kokosowe żele czy kremy do ciała z Balei nie są mocno kokosowe
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, ale nawet gdybym po raz drugi sięgnęła po jakiś kokosowy kosmetyk z Balea, to tylko w połączeniu z innym owocem;)
UsuńLubię jego zapach :)
OdpowiedzUsuńJa go wielbię ^^
UsuńLubię wszystko co kokosiaste, więc chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńTylko obecne zapasy mi na to nie pozwalają ;)
Hehe, jak ja to rozumiem :D Miesiąc temu widziałam go w DM-ie, więc przez chwilę rozważałam ponowny zakup, ale z drugiej strony chciałam spróbować nowości, więc zrezygnowałam z niego :P
UsuńA ja byłam pewna, że będzie biały ;)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze czeka na swoją kolej, ale po Twojej recenzji chyba niedługo go capnę :)
Moja Droga, nie ma na co czekać! :D
UsuńNa pewno też zapach by mnie zachwycił, uwielbiam takie połączenia :) Jak tylko gdzieś uda mi się go zdobyć, to na pewno chętnie przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńNie pochodził z edycji limitowanej, więc masz spore szanse na jego zdobycie;)
UsuńButelka kusi, wygląda na ładnie pachnący ;)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam na etykiecie kokosa, to nie wyglądał mi na ładnie pachnącego :P
Usuń